Cześć wszystkim!
Mam dziś dla was recenzję książki pt. "Blask księżyca" autorstwa Rachel Hawthorne.
Wracając
do poprzedniego posta chciałam powiedzieć, że bardzo mnie cieszy , że
tak spodobała się wam moja recenzja.Naprawdę miło słyszeć, że tak fajnie
przedstawiło się książkę, iż wiele osób chce ją koniecznie przeczytać jak również chce was bardzo przeprosić, że zrobiłam taką przerwę w dodawaniu nowych postów, ale miałam trochę napięty kalendarz i nie miałam zbyt wolnego czasu, w tym na bloga, ale już po, więc wracam i zaczynając od dziś postaram się dodawać 2 lub 3 wpisy tygodniowo z recenzją książki, czasem też filmu.
tytuł oryginału: Moonlight
seria/cykl wydawniczy:
Strażnicy Nocy tom 1
wydawnictwo: AMBER
liczba stron: 280
moja ocena: 7/10
Jak stanowią internetowe źródła, Rachel Hawthorne to autorka z list
bestsellerów ""The New York Times" i "USA Today". Jest laureatką
licznych nagród, w tym najważniejszych, m. in. Readers' Choice Award
2005 (nagroda przyznawana przez amerykańskich czytelników). Powieścią
"Blask księżyca" Rachel Hawthorne rozpoczęła w 2009 roku serię
"Strażnicy Nocy". Cykl ten należy do fantastyki.
Główna bohaterką książki jest siedemnastoletnia,
rudowłosa Kayla, w te wakacje ma pracować w Parku Narodowym jako jedna z
przewodników. Dziewczyna cały czas walczy z traumą po tym jak jej
rodzice zginęli na jej oczach właśnie w tym parku kiedy była mała,a jej
przyjazd tu jest częścią terapii.Kayla czuje dziwne przyciąganie do
jednego z przewodników - Lucasa, chłopak ten nie jest taki jak inni
chłopacy,jest on bowiem cały czas tajemniczy, sprawia wrażenie silnego,
który nie obawia się niczego.Myśl o Lucasie nie daje jej spokoju, oprócz
tego dziewczyna cały czas jest przekonana, że Lucas nie za bardzo zdaje
sobie sprawę z jej istnienia.Pierwszą wyprawą Kayli z resztą
przewodników ma być wyprawa z grupą studentów pod opieką doktora
Kaena'a, gdzie mają ich odprowadzić do głębi lasu, zostawić na parę dni,
by ci zbadali teren i pobrali próbki do badań i za 10 dni z powrotem po
nich wrócić.Jednym z tych studentów,jednocześnie synem doktora jest
Mason - pozornie miły chłopak, który nie ukrywa, że Kayla bardzo mu się
podoba. Dziewczyna nie zostaje obojętna na względy Masona, ale za chwilę
pojawia się w jej głowie dylemat- którego z nich wybrać?
Książkę czyta się łatwo i szybko, powodem tego jest prosty
język jakim operuje autorka.Ja osobiście przeczytałam książkę w parę
godzin i muszę przyznać, że książka jest wciągająca.Głównym, a za razem
jedynym w sumie problemem poruszanym w książce jest dylemat Kayli,
którego to chłopaka wybrać.Czytając recenzje innych użytkowników na
lubimyczytac.pl widziałam, że wiele osób pisało, iż książka ta jest
strasznie schematyczna, nie wnosi nic świeżego, jest strasznie
przewidywalna itd itd. Cóż, po części nie mogę się z tym nie zgodzić,
gdyż faktycznie w paru momentach bez problemu można było się domyśleć,
co się wydarzy.Kolejnym minusem tej lektury jest zbyt słabe rozwiniecie
niektórych scen, np. sceny przemiany, która to przez 3/4 książki jest
opisywana jako to ona nie jest, a gdy dochodzimy do tej właśnie sceny
okazuje się, że jej opis zajął autorce zaledwie połowę strony.
Rozmawiając jednak o tym z moją koleżanką, która też przeczytała tą
książkę, podsunęła mi ciekawe i zupełne inne spojrzenie na tą scenę,
bowiem jak autorka pisała ta cała przemiana miała być tak drastyczna
tylko wtedy, gdy nie będzie przy niej jej wybranka, a gdy będzie to
wszystko będzie bardzo łagodne, mimo tego jednak i tak czuje niedosyt po
tej scenie. Kolejną rzeczą, która bardzo mnie zaskoczyła to tak mało
spektakularny pojedynek braci, na początku sceny wydawało się że będzie
to bardzo krwawa scena, a tu znów okazało się, że akcja potoczyła się
bardzo szybko i została mało rozwinięta, a problem znikł prawie wcale
nie ruszany - podejrzewam jednak, że co do tego autorka nawiąże jeszcze w
następnych częściach sagi.
Na zakończenie dodam, iż mimo wszystkich minusów tej lektury to w sumie
warto ją przeczytać chociażby dla poprawy humoru, ponieważ książka ta
należy do literatury lekkiej i przyjemnej, której czytanie nie wymaga
zbyt dużego myślenia.Po za tym wielkim plusem, dla którego warto sięgnąć
po tą książkę to fakt, iż w końcu ktoś skusił się na napisanie książki
bez wampirów i zrobił to naprawdę przywozicie, a ta prostota z jaką
pisze pani Hawthorne naprawdę zasługuje na pochwałę.Z pewnością sięgnę
po kolejne części sagi. ;]
To tyle na dziś :]
Do następnego wpisu!
Klaudia x
PS: Od dziś możecie także polubić