wtorek, 31 lipca 2012

"Blask księżyca" Rachel Hawthorne


Cześć wszystkim!

Mam dziś dla was recenzję książki pt. "Blask księżyca" autorstwa Rachel Hawthorne.
Wracając do poprzedniego posta chciałam powiedzieć, że bardzo mnie cieszy , że tak spodobała się wam moja recenzja.Naprawdę miło słyszeć, że tak fajnie przedstawiło się książkę, iż wiele osób chce ją koniecznie przeczytać jak również chce was bardzo przeprosić, że zrobiłam taką przerwę w dodawaniu nowych postów, ale miałam trochę napięty kalendarz i nie miałam zbyt wolnego czasu, w tym na bloga, ale już po, więc wracam i zaczynając od dziś postaram się dodawać 2 lub 3 wpisy tygodniowo z recenzją książki, czasem też filmu.

tłumaczenie: Alicja Marcinkowska
tytuł oryginału: Moonlight
seria/cykl wydawniczy: Strażnicy Nocy tom 1
wydawnictwo: AMBER
liczba stron: 280
moja ocena: 7/10

Jak stanowią internetowe źródła, Rachel Hawthorne to autorka z list bestsellerów ""The New York Times" i "USA Today". Jest laureatką licznych nagród, w tym najważniejszych, m. in. Readers' Choice Award 2005 (nagroda przyznawana przez amerykańskich czytelników). Powieścią "Blask księżyca" Rachel Hawthorne rozpoczęła w 2009 roku serię "Strażnicy Nocy". Cykl ten należy do fantastyki.

Główna bohaterką książki jest siedemnastoletnia, rudowłosa Kayla, w te wakacje ma pracować w Parku Narodowym jako jedna z przewodników. Dziewczyna cały czas walczy z traumą po tym jak jej rodzice zginęli na jej oczach właśnie w tym parku kiedy była mała,a jej przyjazd tu jest częścią terapii.Kayla czuje dziwne przyciąganie do jednego z przewodników - Lucasa, chłopak ten nie jest taki jak inni chłopacy,jest on bowiem cały czas tajemniczy, sprawia wrażenie silnego, który nie obawia się niczego.Myśl o Lucasie nie daje jej spokoju, oprócz tego dziewczyna cały czas jest przekonana, że Lucas nie za bardzo zdaje sobie sprawę z jej istnienia.Pierwszą wyprawą Kayli z resztą przewodników ma być wyprawa z grupą studentów pod opieką doktora Kaena'a, gdzie mają ich odprowadzić do głębi lasu, zostawić na parę dni, by ci zbadali teren i pobrali próbki do badań i za 10 dni z powrotem po nich wrócić.Jednym z tych studentów,jednocześnie synem doktora jest Mason - pozornie miły chłopak, który nie ukrywa, że Kayla bardzo mu się podoba. Dziewczyna nie zostaje obojętna na względy Masona, ale za chwilę pojawia się w jej głowie dylemat- którego z nich wybrać?

Książkę czyta się łatwo i szybko, powodem tego jest prosty język jakim operuje autorka.Ja osobiście przeczytałam książkę w parę godzin i muszę przyznać, że książka jest wciągająca.Głównym, a za razem jedynym w sumie problemem poruszanym w książce jest dylemat Kayli, którego to chłopaka wybrać.Czytając recenzje innych użytkowników na lubimyczytac.pl widziałam, że wiele osób pisało, iż książka ta jest strasznie schematyczna, nie wnosi nic świeżego, jest strasznie przewidywalna itd itd. Cóż, po części nie mogę się z tym nie zgodzić, gdyż faktycznie w paru momentach bez problemu można było się domyśleć, co się wydarzy.Kolejnym minusem tej lektury jest zbyt słabe rozwiniecie niektórych scen, np. sceny przemiany, która to przez 3/4 książki jest opisywana jako to ona nie jest, a gdy dochodzimy do tej właśnie sceny okazuje się, że jej opis zajął autorce zaledwie połowę strony. Rozmawiając jednak o tym z moją koleżanką, która też przeczytała tą książkę, podsunęła mi ciekawe i zupełne inne spojrzenie na tą scenę, bowiem jak autorka pisała ta cała przemiana miała być tak drastyczna tylko wtedy, gdy nie będzie przy niej jej wybranka, a gdy będzie to wszystko będzie bardzo łagodne, mimo tego jednak i tak czuje niedosyt po tej scenie. Kolejną rzeczą, która bardzo mnie zaskoczyła to tak mało spektakularny pojedynek braci, na początku sceny wydawało się że będzie to bardzo krwawa scena, a tu znów okazało się, że akcja potoczyła się bardzo szybko i została mało rozwinięta, a problem znikł prawie wcale nie ruszany - podejrzewam jednak, że co do tego autorka nawiąże jeszcze w następnych częściach sagi.

Na zakończenie dodam, iż mimo wszystkich minusów tej lektury to w sumie warto ją przeczytać chociażby dla poprawy humoru, ponieważ książka ta należy do literatury lekkiej i przyjemnej, której czytanie nie wymaga zbyt dużego myślenia.Po za tym wielkim plusem, dla którego warto sięgnąć po tą książkę to fakt, iż w końcu ktoś skusił się na napisanie książki bez wampirów i zrobił to naprawdę przywozicie, a ta prostota z jaką pisze pani Hawthorne naprawdę zasługuje na pochwałę.Z pewnością sięgnę po kolejne części sagi. ;] 
 
To tyle na dziś :] 
Do następnego wpisu!
                                                           Klaudia x

PS: Od dziś możecie także polubić 

6 komentarzy:

  1. Książka jakoś do mnie nie przemawia, ale się jeszcze zastanowię czy ją przeczytam kiedyś tam =]
    Poza tym piosenkę kocham <3 Pamiętniki tym bardziej, haha :))
    Buziak! :P

    OdpowiedzUsuń
  2. oo... może przeczytam.

    dziekuje ^^
    pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jason Walker <3
    tak się składa, że zrobiłam wczoraj zdjęcie :D więc jutro wstawię ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog, uwielbiam książki, więc będę tu często zaglądać. :) A 'Blask księżyca' czytałam i bardzo mi się podobało.
    Obserwuję i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czesc :) Cieszę się, że bransoletka się podoba :)Tak, zrobiłam ją sama, własnoręcznie, jak wszystko na moim blogu :) Zamierzam zrobić jeszcze kilka sztuk, zapraszam do śledzenia mojego fanpage, tam wrzucam od razu nowości, na blogu to co jakiś czas :) https://www.facebook.com/ana92pl.cupcakes

    OdpowiedzUsuń